wtorek, 14 kwietnia 2009

i po Bergen

Bardzo pouczający wyjazd.

Miałem okazję pomagać w przygotowaniach Ody, mistrzyni Norwegii, tuż przed jej wylotem do Atlanty.
Bardzo "dedicated" :) kawie, z jej rąk piłem jedno z najlepszych, jeżeli nie najlepsze cappuccino w życiu. Fajny drink dowolny, mam nadzieję, że występ jej się dobrze poukłada.

Dowiedziałem się też, że brano pod uwagę włączenie mnie do drużyny narodowej Norwegii. Już ten fakt jest dla mnie olbrzymim zaszczytem. Niestety, pracuję tutaj mniej niż 2 lata, więc nie ma rady, jednak można wspierać jako widz. W tym roku Nordic Barista Cup w ISLANDII!

Chwilowy zastój w dostawie Kilimajnaro spowodował wyciągnięcie ciężkiej artylerii - Aida Gran Resera, handpicked. Napiszę więcej kiedy się z nią zapoznam.
Skończyła się też wyśmienita Santa Alina z Brazylii, celujący przedstawiciel gatunku. Zastąpiła ją Curtiba, już nie tak dobra, bardzo... południowo-amerykańska.

Najpóźniej jesienią czeka mnie kolejna wizyta w Bergen, gdzie zostałem zaproszony na typową wymianę baristów. Nie mogę się doczekać, bo Kafemisjonen Rasmusa jest miejscem "must do" dla każdego kawowego turysty na świecie. Na codzień 3, od święta 4 różne młynki, z interesującą zawartością. Jakiś podstawowy blend espresso (aktualnie mieszanka Tima), do tego Sidamo z KAFFY, Sumatra też z KAFFY i Esmeralda, a jakże - KAFFA.

Trzymamy kciuki za Izę! relacja na żywo na TUTAJ

Brak komentarzy: