piątek, 19 czerwca 2009

Uff...

To był ciężki i bardzo pracowity okres.

Długa nieobecność spowodowana głównie natłokiem zajęć i może trochę lenistwem. Ale chyba się należało, a co!

Zaczęło się pod koniec maja, kiedy u Wendelboe miały odbyć się drugie Mistrzostwa Świata Aeropress 2009. W ostatniej chwili postanowiliśmy dołączyć do zawodów, w których wystąpić miało sporo znanych osób. Cel - zabawa i edukacja. Zabawa, bo mistrzostwa miały mieć charakter towarzyskiego spotkania a edukacji, ponieważ obecni mieli być ludzie z całego świata i każdy z nich miał zaprezentować inną metodę przygotowywania kawy w Aeropresie.
Jak praktyczne jest to urządzenie nie będę wspominał. Powiem tylko, że obecnie u mnie w domu nie istnieje nic innego a i w kawiarni używam go coraz częściej.

Po kilku dniach testów przygotowaliśmy recepturę, która doprowadziła mnie i Einara do półfinałów. Niestety, Einarowi coś nie wyszło i nie udało mu się przejść dalej, natomiast moja kawa wygrała i w finale miałem zmierzyć się z Alexem (S&H)i z Benem (USA - mistrz cup tastingu 2009). I stało się coś czego nikt chyba nie przewidział. Otóż po przygotowaniu "kawy obowiązkowej" oraz drinka dowolnego a następnie prezentacji użytych technik i opisie kaw zostałem uznany za zwycięzce i przyznano mi tytuł Mistrza Świata Aeropress 2009! :)
Niespodziewanie całe mistrzostwa odbiły się głośnym echem na całym świecie. Kolejna edycja planowana jest przy okazji WBC w Londynie, więc wyciągajcie sprzęt i ćwiczcie :P

I całe obecne na zawodach Stockfleth's!

W ubiegłym tygodniu otrzymałem niezwykłą wiadomość. Otóż podczas tegorocznego Nordicu w skład reprezentacji Norwegii wejdą:
Rasmus - czterokrotny mistrz Norwegii w cup tastingu
Oda - tegoroczna mistrzyni baristów
Jannicke - 3 miejsce w mistrzostwach baristów
I ja! Niewyobrażalny zaszczyt!
Po raz pierwszy w historii Nordicu w skład drużyny narodowej wejdzie ktoś z poza Skandynawii!
Nie mogę się doczekać i już zacieram ręce licząc na jeszcze większy bagaż doświadczeń niż ten, wyniesiony z NBC 2007, gdzie wraz z Justyną, Marcinem, Sławkiem, Kamilem i Pawłem byliśmy chyba najbardziej zawziętymi widzami!
!!!! :)

Tuż po Nordicu do Bergen przylatuje na tydzień barista z Inteligentsii, być może uda mi się przez ten tydzień z nim popracować. Wszystko jest na dobrej drodze.

Nowe menu kawowe zaszczyciło nas 3 nowymi Keniami (2 x filtr, 1 do espresso) i Tanzanią.
Jedna z Kenii ma wyjątkowy aromat rabarbaru, druga bergamotki. Tanzania jest słodka, zbalansowana, bardzo przyjemna. Miła kwaskowatość, rosnąca wraz z opadającą temperaturą.
Kenia w espresso jeszcze nie zgłębiona, ale już od poniedziałku przyjrzę się jej bliżej. Tak samo pozostałym kawą, których dokładne nazwy ciężko mi w tej chwili przytoczyć.

Heh... ciężko pokrótce opisać cały miesiąc nieobecności, ale teraz, kiedy na horyzoncie się uspokaja liczę, że będzie więcej czasu bo i przemyśleń się trochę zebrało.

Acha - i (kolejna) zmiana blendu. Teraz w Stockfleths espresso oleista Gwatemala i wiśniowe Los Planes.

Brak komentarzy: